Wersja do druku

Udostępnij

14 kwietnia 2012 roku o godz. 19.00 zapraszamy na performatywny wykład Leszka Bzdyla w cyklu re// mix komuny// warszawa, realizowany we współpracy z Instytutem Muzyki i Tańca. Przed wykładem odbędzie się spotkanie Henryk Tomaszewski – sylwetka twórcy i zarys koncepcji teatru, prowadzone przez Agnieszkę Charkot, sekretarza literackiego we Wrocławskim Teatrze Pantomimy im. Henryka Tomaszewskiego, połączone  z projekcją fragmentów spektakli.

 

Tomaszewski powiedział: „Nie wymyślimy w teatrze czegoś całkiem nowego. Każdy z nas robi to, co już kiedyś robiono, odwołując się do czegoś, co istniało wcześniej. I najwyżej posuwa się o jeden kroczek dalej”. Wstydliwie i banalne spostrzeżenie. Odkrycie żadne. Przyznanie się do niego niweluje wyjątkowość twórcy. A przecież innowacyjność, jedyność, odrębność, to słowa, które powinny nam (twórcom?) nie schodzić z ust. Jak inaczej podsycać zainteresowanie? Cytowane słowa Tomaszewskiego pochodzą z wywiadu, którego udzielił w 1991 roku po 35 latach pracy w swoim autorskim Wrocławskim Teatrze Pantomimy.

Setki stron zachowanych wywiadów. Słowa mistrza. Pytania dziennikarzy uznających wielkość wybitnego reżysera(?)/choreografa(?). Rozmowy o kolejnych „programach” jego Teatru, które idą przy pełnych salach w kraju, a które tak dobrze eksportują się w świat. Rozmowy o pantomimie, o jej realizmie i poezji. Rozmowy, w których On wie, że większość pytających nie słyszy tego, co mówi, lub też nie chce zrozumieć tego, co mówi. Ale przy lekturze tych wywiadów uderza ostatecznie coś osobliwego. Odnosi się wrażenie, że zarówno ON, jak i dziennikarze kopiowali przez 45 lat to samo nagranie, te same zapiski. Replikujące się pytania i podobne odpowiedzi: o pierwszych latach Teatru Pantomimy; dlaczego pantomima, a nie teatr słowa; o otwartości na interpretacje; o ruchu jako emanacji życia; o literaturze, która stała za większością przedstawień; o różnicy między baletem a pantomimą. Dziesiątki bliźniaczo podobnych wypowiedzi brzmiących jak wyznanie wiary, lub też łaszących się o tej wiary zrozumienie. A tylko w jednym słowa: „Każdy z nas robi to, co już kiedyś robiono.”

Powielany od lat biogram,  potwierdzający moje profesjonalne predyspozycje, zaczyna się od słów: „na początku był Teatr Henryka Tomaszewskiego…”. Biogram Henryka Tomaszewskiego, tak jak i każda opowiastka z wywiadów o początkach jego kariery, zaczynają się od frazy: „na początku było Studio Dramatyczne Iwo Galla…”. Byłem w jego Teatrze ledwie 2 lata i 9 miesięcy. Studium Iwo Galla w Krakowie działało trochę ponad sezon. Co takiego włożył Iwo Gall, współpracownik Osterwy, w trakcie rocznej edukacji do głowy młodego Tomaszewskiego, że ten do końca życia wymieniał go jako swojego nauczyciela? Co takiego Tomaszewski włożył do mojej, że od ponad dwudziestu lat, niczym mantrę wymieniam jego nazwisko?

Ja – Tomaszewski – Gall – Osterwa… Ten ostatni, w nieustającym poszukiwaniu tego jedynego/świętego teatru wspominał coś o „tańczącym aktorze”…

Pracowałem 2 lata i 9 miesięcy w jego Teatrze. Nie lubiłem tego zespołu, nie wierzyłem w przedstawienia, w których ostatecznie, po roku edukacji w studium pantomimy, występowałem w roli „piątej halabardy”. Byłem młody i gówniarsko zapatrzony w swój pępek. Nie uwierzyłem, a tego oczekiwał ode mnie, od wszystkich. Podziwiałem, kiedy wstawał ze swojego krzesła w trakcie prób i improwizował postaci, kiedy grał ten swój cały „osobny” teatr. Kiedy mówił – słuchałem nieuważnie. Ale mówił chyba jakimś diabelskim dialektem. Wczytując się w setki stron wywiadów z Mistrzem zauważam, że to, co mam do powiedzenia teraz o teatrze jest bezpośrednio z niego, nim jest napiętnowane. Przetwarzam tylko to, co włożył mi do głowy. „Każdy z nas robi to, co już kiedyś robiono, odwołując się do czegoś, co istniało wcześniej.”

*podziękowania dla Działu Dokumentacji Instytutu Teatralnego, za zdigitalizowanie zachowanych wywiadów z Henrykiem Tomaszewskim

 

Henryk Tomaszewski (20.11.1919 23.09.2001) –  tancerz, mim, choreograf, reżyser, pedagog, założyciel i dyrektor Wrocławskiego Teatru Pantomimy. Ukończył Studio Dramatyczne Iwo Galla. Współpracował m.in. z Polskim Teatrem Akademickim i Operą Wrocławską. Reżyserował w teatrach Szwecji, Norwegii, RFN oraz we włoskiej La Scali.

 

Pantomima Henryka Tomaszewskiego to znacząca modyfikacja klasycznej pantomimy, polegająca głównie na wprowadzeniu gry zespołowej, symbolicznego i abstrakcyjnego operowania ciałem, oderwania od mimetyzmu na rzecz ukazywania stanów i procesów wewnętrznych postaci.

Ruch jest afirmacją życia. […] Poszerza moją własną egzystencję, uogólnia ją, rozprowadza, a jednocześnie sumuje. Dlatego do sprawy ruchu przykładam tak wielką wagę i dlatego poprzez ruch staram się budować mój teatr.

Cała sztuka współczesna stanowi, na dobrą sprawę, przykład dewaluacji słowa. […] Artystów ogrania coś na kształt zażenowania, obezwładniającego zawstydzenia, gdy stają wobec konieczności przekazania prawdziwych uczuć poprzez słowo. A przecież człowiek nie przestał czuć. […] I tu właśnie, […], gdzie kapituluje słowo – pojawia się ruch. Ruch omijający drażliwość słowa, pokazujący to, czego słowo ukazać się lęka.

 

Henryk Tomaszewski, Rozmowy o dramacie. Tomaszewskiego teatr ruchu, rozmowę przepr. Andrzej Hausbrandt, „Dialog”, rok XIV, nr 10 (162), str. 119-125.