W Ośrodku Dokumentacji Sztuki Tadeusza Kantora CRICOTEKA w Krakowie (ul. Nadwiślańska 2-4) trwa Rollercoaster. Kolekcjonerzy wrażeń – projekt prezentacji polskiego tańca, we współpracy z Instytutem Muzyki i Tańca w ramach programu Scena dla Tańca 2018. Kuratorzy projektu, Paweł Łyskawa i Eryk Makohon, nawiązują do koncepcji człowieka ponowoczesnego Zygmunta Baumana, osadzonej na czterech wzorcach osobowości. W dwa kolejne weekendy odbędą się ostatnie pokazy w ramach projektu: Bataille i świt nowych dni Anny Godowskiej i Sławka Krawczyńskiego (20 października godz. 19.00) oraz Glamour Krakowskiego Teatru Tańca i MELT Heleny Ganjalyan (27 października godz. 19.00).
O spektaklach:
Bataille i świt nowych dni
Czym może być podróż do niemożliwego? Sześcioro tancerzy oprowadza po przejmującym świecie Georgesa Bataille’a, francuskiego pisarza i filozofa, który pyta o sens i kształt ludzkiego istnienia. Jego rebelianckie idee uderzały w nowożytną kulturę zbudowaną wokół systemu pracy, która – jak twierdził – wyprowadziła człowieka na jałowe terytoria. Drogę, na miarę pełni ludzkiego losu, widział w akcie transgresji, który nakazywał porzucić bezpieczne granice i podążać ku nieznanemu. Poprzez ten akt miał się wyłonić nowy człowiek. Jako suweren własnej egzystencji. Zdobywca autentyczności. A może po prostu „śmieszek i tancerz”, jak nazywa człowieka w Części przeklętej. Bataille rzuca nam wyzwanie. Prowadzi nas do miejsca, gdzie „wszystkie gwałtowne uczucia zlewają się w jedno”. Jego paradoksalna filozofia milczącym gestem wskazuje na taniec. Tańcząc, odkrywamy grozę i ukryte w głębi nowe przestrzenie. Taniec staje się próbą suwerenności, wyrażając namacalnie i bez słów niezwykły dramatyzm myśli Bataille’a z jego głównym pytaniem: czy możemy stać się na nowo?
W tworzeniu spektaklu Sławomir Krawczyński i Anna Godowska zastosowali swoją metodę pracy ze snami i nieświadomością, która jest twórczą syntezą technik inspirowanych psychologią analityczną Carla Gustava Junga, psychologią zorientowaną na proces Arnolda Mindella oraz technik improwizacyjnych i medytacyjnych, które artyści rozwijali przez wiele lat badań.
O spektaklu można przeczytać na naszym portalu w kilku tekstach:
Świat święta i cieniste strony – ze Sławkiem Krawczyńskim rozmawia Maciej Topolski
Scenariusz i reżyseria: Sławek Krawczyński
Choreografia: Anna Godowska
Tancerze: Aleksandra Bożek-Muszyńska, Natalia Dinges, Paweł Grala, Bartosz Ostrowski, Łukasz
Przytarski, Zofia Tomczyk
Muzyka, remiksy, live music: Peter Łyczkowski
Zdjęcia: Maciej Zakrzewski
Projekt graficzny: Michał Łuczak (fotografia: Aleksandra Osowicz)
Realizacja techniczna: Łukasz Kędzierski
Produkcja: Art Stations Foundation by Grażyna Kulczyk
Koprodukcja: Fundacja Ciało/Umysł
20. Międzynarodowe Spotkania Teatrów Tańca / Centrum Kultury w Lublinie
Projekt zrealizowano w ramach stypendium Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Glamour
Do gry, a dokładniej do odgrywania, powracamy przy okazji kolejnego spektaklu – Glamour Eryka Makohona. W przeciwieństwie do Idylluzji gra staje się tematem, a nie formą przedstawienia. Eryk Makohon odnosi się do teorii Ervinga Goffmana, nawiązującej do siatki jawnych i ukrytych reguł kierujących zachowaniem ludzi w obrębie różnych sytuacji. Kontakt twarzą w twarz to rodzaj przedstawienia, w którym rozmówcy odgrywają swoje role w celu wywarcia odpowiedniego wrażenia na drugiej osobie. Publicznie prezentują tylko jedną jaźń, czyli fronton, za nią skrywa się druga – kulisy. Goffmanowskie fasady, czyli powierzchowność, sposób bycia, przyjmują różne formy, podporządkowane celowi, który uczestnik spotkania chce osiągnąć. Formy zastygają, kostnieją. Powstają skorupy ulepione z oczekiwań, tendencji i mód. Wyćwiczone pozy, nieszczere emocje budują codzienność, naturalny styl bycia, który krzepnie, twardnieje. Gdy pęknie, widać, co jest pod spodem.
Koncepcja, dramaturgia: Eryk Makohon
Choreografia: Eryk Makohon
Reżyseria świateł: Eryk Makohon
Występują: Pamela Bosak, Magdalena Skowron, Paweł Łyskawa, Mateusz Ulczok
MELT
W pewnym sensie Helena Ganjalyan podąża tropem proponowanym przez Bataille’a, „stwarzając na nowo”, wprawdzie nie siebie, a bohaterkę szekspirowskiego Hamleta. Pracując z figurą Ofelii, redefiniuje ją. Ofelia Heleny Ganjalyan, wytwarzająca własny język swojej fizyczności, seksualności, próbująca wyjść poza służalcze „tak, Ojcze”, w którym wielokrotnie zamyka ją autor. Kobieta, która nieustannie stwarza się między nakazem a zakazem, która zawsze jest wobec/względem. Słowo przeplata się w naprzemiennej grze z ruchem, gestem, abstrakcyjną formą wizualną. Dodatkowo melt – z angielskiego topnieć, ale także stopić, rozpuszczać, zatopić, zagłuszać, wzruszać – rozpracowuje finalny motyw Ofelii, szukając jego rozwiązania nie tylko w dosłownym szekspirowskim ujęciu, ale także w rodzaju wejścia w stan nieobecności, nieuwagi, bycia poza swoim ciałem i jego działaniami, bycia obok.
Koncepcja, reżyseria, wykonanie: Helena Ganjalyan
Muzyka: Yasuhiro Morinaga
Premiera: XX Festiwal Szekspirowski w Gdańsku
***
Rollercoaster będzie działał nie tylko jako wehikuł ruchu, maszyna bodźców stymulująca współczesne pokolenie kolekcjonerów wrażeń, ale też stanie się rodzajem soczewki eskalującej wybrane zderzane ze sobą zagadnienia, ponieważ jak twierdzi Bauman, parafrazując Hegla, zjawiska na świecie są dla ludzi widoczne dopiero wtedy, gdy stają się dla nich absorbujące.
Cztery wzorce osobowości zaczęrpnięte z eseju Zygmunta Baumana Ponowoczesne wzory osobowe:
Spacerowicz, który pozostaje niewidzialny w tłumie, przegląda się w cudzych twarzach i sklepowych wystawach, z nikim się nie utożsamia a jednocześnie utożsamia się z wszystkimi, do nikogo i niczego się nie przywiązuje, jest w cieniu, ale i staje się cieniem innych.
Gracz, który prowadzi ciągłą rozgrywkę, kalkuluje i obstawia, liczy i podsumowuje, chce wygrywać Wygrana stanowi dla niego pożywkę, ale przegrana nie jest końcem świata, a jedynie koniecznością szybkiego, kolejnego rozdania.
Włóczęga, który do niczego się nie przyzwyczaja, ma potrzebę bycia co chwilę w innym miejscu, podejmowania nowych wędrówek, w których nie cel, ale sama konieczność zmiany stanowi istotę. Opisują go ruch i ciągła gotowość na nowe wrażenia i przygody, które szybko okazują się banalne i rozczarowujące.
Turysta, który – inaczej niż włóczęga – podróżować nie musi, a chce. Zbiera i dokumentuje, chwali się zdobyczami, jednocześnie wymagając, by zastana rzeczywistość rządziła się jego prawami i spełniała jego oczekiwania. Zawsze ma gdzie powrócić, ale pociąga go kolekcjonowanie wrażeń.
Projekt Rollercoaster. Kolekcjonerzy wrażeń realizowany jest we współpracy z Instytutem Muzyki i Tańca w ramach programu Scena dla tańca 2018.