
fot. Maciek Rukasz
„W moim początku jest mój kres”
Gdzie znajdują się przeszłość i przyszłość, skoro wszystko co istnieje naprawdę – jest teraz?
Na przekór kultowi młodości, wyidealizowanych ciał i wirtuozerskiej sprawności fizycznej, nasze ciała i umysły zmieniają się. Nadchodzi wielkie piękno starości, która zamyka przeszłość w pamięci, a przyszłość w oczekiwaniu na kolejny moment szczęścia.
Spektakl Lubelskiego Teatru Tańca rozgrywa się w tym stanie zawieszenia pomiędzy nostalgią i nadzieją.Ten wielokodowy spektakl, jest spotkaniem twórców różnych dziedzin. Pyta o nasz wspólny, ale też indywidualny stosunek do przeszłości i do tego, co ma nadejść. Jest próbą zabawy w popadanie w nostalgię, pogrążanie się w stare dobre i złe czasy, ale również wyrazem lęku przed starością i śmiercią, czy oczekiwaniem szczęścia i tego najważniejszego momentu artystycznego, którego zawsze próbowaliśmy doświadczyć.
Najnowszy spektakl Lubelskiego Teatru Tańca powstał z okazji jubileuszu dwudziestolecia zespołu i jest oparty na „Czterech kwartetach” T. S. Eliota.